W przededniu wydania pierwszego polskiego tłumaczenia opowiadania „O wilku mówiono w izbie” ze Swiatłaną Kurs, laureatką Nagrody Giedroycia za rok 2021, która pisze pod pseudonimem Ewa Wieżnawiec, rozmawiamy o jej osobistych przemyśleniach na temat życia, ludzi, białoruskiej kultury i literatury. Pisarka omawia nie tylko mistycyzm i folklor w swojej powieści, ale także głębokie przeżycia Białorusinów i Białorusinek, którzy stają twarzą w twarz ze swoimi lękami i tajemnicami.

foto: z archiwum Swiatłany Kurs
RR: Proszę opowiedzieć o prezentacji książki, która jest przygotowywana w Polsce. Czy jest to tłumaczenie?
Swiatłana Kurs: Oczywiście, gdyż nie opublikowałam jeszcze żadnej nowej książki po białorusku. Książka „O wilku mówiono w izbie” jest genialnie przetłumaczona przez polską tłumaczkę Małgorzatę Buchalik i znakomicie zaprojektowana przez Panią Aleksandrę [Konarską]. Prezentacja odbędzie się 13 marca o godzinie 18:00 w nowym Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Więc zapraszam wszystkich. Spotkanie poprowadzi Justyna Czechowska, znana tłumaczka z języka szwedzkiego, tłumaczka literatury, literaturoznawczyni i wybitna podróżniczka.
RR: Jak tworzył Pani tę powieść i czy spodziewała się, że będzie na nią aż takie zainteresowanie?
Swiatłana Kurs: Spodziewałam się bardziej, że ta książka przyniesie mi wstyd albo milczenie czytelników, a nie sukces. Wszystko, co wydarzyło się później, szczerze mówiąc, było dla mnie zaskoczeniem. Jednak jeden z moich pierwszych czytelników powiedział, że ta książka zmieni mój los. Ta książka nie zmieniła mojego losu, ale dała mi wiele korzyści materialnych i moralnych.
RR: Czy może Pani powiedzieć, że wykonała dla literatury dość odważny krok, kiedy nie tylko pracujemy z traumami przeszłości, z dziedzictwem, ale także z tym, że człowiek, także Białorusin, ma uzależnienia i stara się pokonać tego wilka w sobie i dzięki temu iść naprzód.
Swiatłana Kurs: Myślę, że to odważny i konieczny krok. Przez długi czas panował pogląd, że jeśli żyjemy w warunkach ciągłej okupacji, ciągłych zniszczeń, należy pisać tylko o rzeczach szlachetnych, pouczających. Uważam, że jest to podejście prowadzące donikąd i prowadzące do zniszczenia wszystkiego. Najlepiej jest żyć tak, jakbyśmy żyli w normalnych warunkach. Bo w pewnym sensie nadal żyjemy w normalnych warunkach, a ludzkie rzeczy zawsze pozostają ludzkie, bez względu na to, jakiej presji jesteśmy poddawani. I tylko prawda jest interesująca i tylko pełne człowieczeństwo jest ważne. A człowiek całkowicie pozbawiony cienia nie istnieje, tacy ludzi nie ma. Są wprawdzie oświeceni ludzie, prawdopodobnie święci, ale nigdy nie widziałem Bogo-człowieka.
Posłuchaj całej rozmowy na stronie: racyja.com/by
Prezentacja polskiego tłumaczenia opowiadania „O wilku mówiono w izbie” odbędzie się 13 marca o godzinie 18.00 w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Wolha Siamaszka/ Białoruskie Radio Racyja