BY
PL
EN

Białoruskie Radio Racyja. 98,1 FM – Białystok, Grodno. 99,2 FM – Brześć

Radio online

Z Białoruskiego Muzycznego Klubu na Eurowizję! Dziś można oddać głos na duet Sw@da x Niczos 

Białoruski Klub Muzyczny w Białymstoku stworzył prawdziwą białoruską scenę muzyczną. Wszystko rozpoczęło się od małych spotkań grupy przyjaciół, którzy postanowili poszerzyć grono amatorów białoruskiej muzyki. Dziś prawie w każdy weekend odbywa się tu koncert bardziej lub mniej znanych twórców. Na tej scenie można było usłyszeć koncert zespołu  Sw@da x Niczos, o którym dziś mówi cała Polska.

Gość Racji, Igor Pałyński, w rozmowie z Janą Zapolską zachęca do głosowania na podlaski duet podczas dzisiejszego wielkiego finału polskich kwalifikacji do Eurowizji.

RR: Koncertów jest mnóstwo, praktycznie co tydzień coś się dzieje w Białoruskim Klubie Muzycznym, można powiedzieć, że w ciągu ostatniego półrocza wasz projekt nabiera rozpędu.

Igor Pałynski: Białostocki Klub Muzyczny, który stworzyli Białorusini, zaczął istnieć dużo wcześniej. Początkowo powstała nieformalna grupa białoruskich muzyków, którzy znaleźli się tutaj na przymusowej emigracji i którzy, mówiąc kolokwialnie, zrzucili się żelazem, pieniędzmi. Wynajęliśmy salę, odbywały się tam próby, organizowaliśmy małe koncerty dla naszych ludzi, spotkania. I wtedy zrodził się pomysł, żeby całą tę historię rozwinąć w miejsce koncertowe, w którym występowaliby białoruscy muzycy, białoruscy komicy itp., którzy mogą również wykazać się kreatywnością w Białymstoku.

A wszystko to było zasługą chłopaków, szczególnie Antona Sirocina, Żeni Rahataha i chłopaków z zespołu Krwadziki. Naprawdę nie było tam zatrudnionych wielu osób, które zajmowałyby się dekorowaniem itp. Wszystko jest „złożone na kolanie” w dobrym tego słowa znaczeniu, bo chłopaki wiedzą, co trzeba zrobić, rozumieją niuanse dźwięku, wiedzą, jak powinna być zbudowana scena.

A biorąc pod uwagę fakt, że mamy taką salę, jaką mamy, staraliśmy się wycisnąć z niej wszystko, co się dało. Koncerty rzeczywiście odbywają się niemal co tydzień. Wystąpiły legendy białoruskiej sceny rockowej, jak Lawon Wolski, wystąpili młodzi muzycy, w tym rezydenci Białostockiego Klubu Muzycznego, odbyły się koncerty stand-upowe.

RR: A nawet spektakl.

Igor Polynsky: I spektakl też, dla dzieci. Moja córka była zachwycona.

RR: Nie mogę zignorować bardzo gorącego tematu dotyczącego duetu Sw@da x Niczos. Finałowe selekcje do Konkursu Piosenki Eurowizji odbędą się wieczorem 14 lutego. Teraz w całej Polsce rozgorzała debata na temat tego, czy istnieje język podlaski, czy jest to język, czy jest to dialekt itp. Jako białoruski muzyk, jak postrzegasz ten projekt?

Igor Pałynski: Niech językoznawcy to ustalają, czym jest język, a czym jest dialekt, czym jest mowa itd. Myślę, że jeśli dziś wieczorem Polska usłyszy język zbliżony do białoruskiego z ust osoby, która nosi kolczyki w kształcie litery „ў”, to będzie to naprawdę fajne. To naprawdę inspirujące.


Muzyka nie zna żadnych granic. Myślę, że ta wokalistka jest uznawana za swoją, zarówno przez Białorusinów, jak i Polaków. To zdrowo! Po co dzielić, skoro można się jednoczyć, skoro można się z tego faktu cieszyć. Słyszałem jej piosenki, zanim jej nazwisko stało się popularne i nigdy nie przyszło mi do głowy, że można w ogóle dyskutować na ten temat.

To jest fajne, pokażmy wszystko, wszystko, co nietypowe, ukryte! Byłoby wspaniale, gdyby w tym roku ona przeszła, a w następnym jakaś kaszubska wokalistka reprezentowała Polskę na Eurowizji. Jestem za. Jestem za tym, żeby kiedyś na Eurowizji wystąpił ktoś z Białorusi, śpiewając w języku poleskim.

Posłuchaj całej rozmowy w załączonym pliku: racyja.com/by

Białoruskie Radio Racyja