BY
PL
EN

Białoruskie Radio Racyja. 98,1 FM – Białystok, Grodno. 99,2 FM – Brześć

Radio online

Co jest nie tak z dyplomacją Białorusi?

Gra z zerowym wynikiem – tak były dyplomata mówi o obecnych pracach Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi. Co jest nie tak z dyplomacją? Z ekspertem, byłym dyplomatą Pawłem Macukiewiczem, analizujemy wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki i innych urzędników.

RR: W Rosji pojawiły się cztery białoruskie placówki konsularne, więc w Białorusi pojawiają się placówki rosyjskie. I okazuje się, że białoruscy dyplomaci nie mają już przestrzeni do rozwoju?

Paweł Macukiewicz: To nie do końca tak. W Rosji konsulaty powstają na miejscu dawnych oddziałów. Swoją drogą, w Rosji jest największa ambasada Republiki Białoruś poza granicami kraju, a oprócz ambasady było jeszcze 10 innych oddziałów. Poprzedni ambasador zaproponował podniesienie ich do rangi konsulatów. To on wpadł na pomysł zwiększenia liczby tych konsulatów, jeśli się nie mylę, do 20. Wynika to z faktu, że stosunki z rosyjskimi obwodami są bardzo intensywne. Handel z niektórymi z nich przekracza 1 miliard dolarów. Dla porównania handel ze wszystkimi krajami Afryki (a jest ich 55) wynosi 0,5 miliarda dolarów. Handel z obwodem moskiewskim wynosi 10 miliardów dolarów w ciągu roku. A takich obwodów jest całkiem sporo. Jeśli chodzi o obecność Rosji w Białorusi, nie czytałem informacji o wzroście liczby rosyjskich konsulatów. Jeśli się nie mylę, są teraz dwa – w Brześciu i w Witebsku.

RR: Czy zwiększenie liczby konsulatów w Rosji to dobry trend? Miałem wrażenie, że to świadczy o kryzysie, gdyż działają tylko w jednym kierunku – Rosji. Wiadomo, że nie mogą tworzyć nowych konsulatów nigdzie w Europie, a te, które są, pracują słabo. Czy to nie odejście od problemu braku nowych kierunków pracy?

Paweł Macukiewicz: Częściowo tak. Władze biorą odpowiedzialność za to, że wkładają wszystkie jajka do jednego koszyka. Wiedzą, jak poprawić sytuację, żeby stosunki z Zachodem zaczęły się rozwijać. W tym celu konieczne jest przynajmniej uwolnienie więźniów politycznych i zaprzestanie przemocy. Zaczęto częściowo zwalniać więźniów politycznych i mam nadzieję, że tak będzie nadal. Być może po wyborach, zwłaszcza jeśli Zachód będzie powściągliwy i krytyczny wobec nich, przemoc w kraju się zmniejszy i relacje się poprawią. Dla Białorusi zwiększenie obecności dyplomatycznej w Federacji Rosyjskiej ma sens. Istnieją tam duże perspektywy handlowe i oznacza, że jest to uzasadnione. Handel z Rosją w ubiegłym roku wyniósł 50 miliardów, czyli ponad połowę białoruskiego handlu z pozostałymi państwami. Należy pamiętać, że głównym zadaniem białoruskiej dyplomacji – od czasów dojścia Łukaszenki do władzy w 1994 roku – jest poszerzanie możliwości handlowych. Widzimy, że niemal co tydzień do Białorusi przyjeżdża szef tego czy innego obwodu rosyjskiego. Zwykle są przyjmowani jak głowy niepodległych państw. Takie dyplomatyczne posunięcie w celu rozwoju stosunków. Niemniej jednak pewne stosunki z krajami zachodnimi są utrzymywane.

Na początku tego roku służba dyplomatyczna Białorusi obchodziła 105-lecie swojego istnienia. Oficjalnie Białoruś utrzymuje dziś stosunki dyplomatyczne ze 183 krajami świata, działają 74 placówki zagraniczne.

Pełna rozmowa dostępna na stronie: racyja.com/by

Uład Hrynieuski/ Białoruskie Radio Racyja