W dniach 16-17 listopada w Kijowie odbędzie się III Forum Ostrogskiego. Konferencja, to platforma ekspercka i polityczna, na której są omawianie kwestie współpracy białoruskich sił demokratycznych ze stroną ukraińską. Zwłaszcza w kontekście współudziału Białorusi w wojnie po stronie agresora oraz zmieniającej się władzy w USA.

Wlad Hryniewski rozmawiał z doradcą Kancelarii Swietłany Cichanowskiej, Frankiem Wiaczorką.
RR: Spotkania we Lwowie już za nami, a jakie są plany i cele na przyszłość?
Frank Wiaczorka: Przyjechałem do Kijowa, żeby wziąć udział w Konferencji Ostrogskiego, która odbywa już się po raz trzeci. W tym roku odbędzie się duża konferencja z udziałem deputowanych Rady Najwyższej, ukraińskich ekspertów, polityków i urzędników. Spotkamy się z dyplomatami Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a głównym celem jest omówienie problemów Białorusinów na Ukrainie, czyli legalizacja ich pobytu, migracja. Rozmawiać będziemy też o tym, co zrobić, żeby Białoruś nie stała się „nagrodą pocieszenia” dla Putina w przypadku rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy. Poruszony zostanie też temat współpracy w przestrzeni informacyjnej i kulturalnej, którą Białorusini i Ukraińcy muszą budować, aby przeciwstawić się rosyjskiej agresji. W Kijowie będę przez cały tydzień, postaram się rzetelnie porozmawiać z ukraińskimi mediami, podzielić się swoimi przemyśleniami.
RR: Czy Konferencja Ostrogskiego jest bardziej praktyczna, czy teoretyczna?
Franak Wiaczorka: Nie mam jakichś wygórowanych oczekiwań, bo tematy poruszane zarówno w roku ubiegłym, jak i dwa lata temu, są takie same, bo ciągle istnieją te same problemy. Nie powiedziałbym, że idziemy do przodu. Oczywiście stosunki z siłami demokratycznymi poprawiły się w porównaniu z 2022 rokiem, ale problemy nadal pozostają. Nie udało nam się jeszcze zbudować formalnej współpracy instytucjonalnej. Zmiany dotyczą spraw białoruskich ochotników, bo Rada Najwyższa zmieniła ustawodawstwo, dzięki czemu mają praktycznie te same prawa, które przysługują żołnierzom ukraińskim. Białoruscy ochotnicy mogą teraz zajmować stanowiska oficerskie, ale, na przykład, Białorusini, którzy nie walczą, nadal mają dużo trudności z legalizacją swojego pobytu, czy z założeniem rachunku bankowego. Jasne jest, że Ukraina jest w stanie wojny, ma swoje problemy, ale trzeba zrozumieć, że Białorusini, którzy tu są, pomagają Ukrainie w tej walce.
RR: Często mówimy o relacjach białoruskich demokratycznych sił i Ukrainy. Jest pewna dynamika, ale bardzo słaba.
Franak Wiaczorka: Chciałbym, żeby było więcej dynamiki. Z pewnością, obecnie, te relacje są dużo lepsze. Mamy listę problemów i sposobów ich rozwiązania. Wszystko tam jest zebrane – począwszy od problemów z legalizacją, a skończywszy na współpracy kulturalnej. Musimy po prostu iść krok za krokiem, stopniową pracą różnych wydziałów Rady Koordynacyjnej.
Ukraina nie jest krajem narodowym, dlatego tematy dotyczące Białorusinów, nie są tematami priorytetowymi. Jesteśmy o wiele bardziej do przodu, niż w 2022 roku, ale i tak zostaje dużo nierozwiązanych problemów.
RR: Po wyborach w USA sytuacja zmienia się diametralnie. Czy Biuro Cichanowskiej przygotowało się do pewnych zmian? A może takich wcale nie będzie dla białoruskiej wspólnoty demokratycznej?
Franak Wiaczorka: Nie sądzę, że polityka ulegnie znaczącym zmianom. Demokraci i Republikanie zajmują zdecydowane stanowisko, nie uznają Łukaszenki. Ważne jest dla nas utrzymanie strategicznego dialogu oraz utrzymanie wsparcia dla niezależnych mediów, ponieważ Ameryka daje najwięcej funduszy na wsparcie niezależnych białoruskich dziennikarzy. Zależy nam na tym, żeby na arenie międzynarodowej Łukaszenka nadal był nieuznawany, a były wspierane siły demokratyczne. Ponadto uważam, że Stany Zjednoczone mogłyby wywrzeć większą presję, aby uwolnić więźniów politycznych, bo temat więźniów politycznych jest dla nas najważniejszy, ale być może nie jest najważniejszy dla naszych zachodnich partnerów. A Stany Zjednoczone mają największy wpływ na to, żeby więźniowie polityczni wrócili z więzień.
Władza w Ameryce się zmienia. W związku z tym opracowanie nowej strategii współpracy z jednym z najbardziej wpływowych krajów na świecie nie jest wyłącznie sprawą białoruskiej wspólnoty demokratycznej. Jest to przedmiotem dyskusji na Ukrainie, w Polsce i szerzej w całej Unii Europejskiej.
Cała rozmowa na racyja.com/by
Białoruskie Radio Racyja