W Białymstoku, na placu Wolnej Białorusi w pobliżu Konsulatu Generalnego Republiki Białorusi, odbył się wiec solidarności z więźniami politycznymi i protest przeciwko warunkom, w jakich odbywają się obecnie tzw. wybory prezydenckie.

Uczestnicy akcji:
Chcemy, żeby Białorusini z Białorusi mogli zobaczyć, że Białorusini za granicą podjęli działania, aby znów mówić o więźniach politycznych, o prawdziwej sytuacji na Białorusi i o tym, że Białoruś jest w obozie koncentracyjnym, i w ten sposób móc podsumować te bezwybory, które odbędą się 26 stycznia.
Apeluję do was, żebyście nie chodzili na te „wybory”, bo to jest niebezpieczne, lepiej zostać w domu z rodziną, może pojechać do dziadków. To będzie najlepsze, co można zrobić.
Co to za wybory, skoro obywatel Białorusi nie może pójść i zagłosować, bo mieszka za granicą. Zawsze było można, we wszystkich krajach można, a teraz to nie można.
Tak zwane wybory prezydenckie odbędą się na Białorusi 26 stycznia. Głosowanie wstępne rozpocznie się jutro. Przypomnijmy, że po raz pierwszy w historii Białorusini nie będą mieli możliwości głosowania poza granicami kraju. Władze w Mińsku po 2020 r. wykluczyły taką możliwość.
***
W niedzielę, 19 stycznia, Białorusini w Białymstoku zorganizowali akcję przeciwko zbliżającym się „bezwyborom” na Białorusi. W ten sposób przypomnieli światu, w jakich okolicznościach te „wybory” się odbędą – poza granicami prawa, sprawiedliwości i prawdy. Na tle represji, poniżenia, zastraszania ludzi, na tle wojny.



















„To nie jest nasz wybór, to nie są nasze wybory. Sprawiedliwe wybieranie przywódcy naszego kraju to coś, czego my, Białorusini, bardzo byśmy chcieli. I taki dzień nadejdzie” – mówią Białorusini z Białegostoku.
W wydarzeniu wzięło udział około pięćdziesięciu osób.
Posłuchaj całego materiału w załączonym pliku: racyja.com/by
Białoruskie Radio Racyja