28 listopada Sąd Rejonowy w Poznaniu odmówił ekstradycji Białorusina Dzmitrija Pleskaczowa. Sąd uznał, że oficjalny wniosek Białorusi o ekstradycję działacza prześladowanego przez reżim Łukaszenki, ma podłoże polityczne.
Doradca Swietłany Cichanowskiej ds. prawnych Leonid Morozow:
Istnieje ogromna różnica pomiędzy białoruskim i polskim systemem sądownictwa. Kilka komponentów faktycznie zadziałało. Po pierwsze, informacja dotarła do nas wcześniej, dlatego prawnicy przygotowali dokumenty dotyczące zagrożeń wynikających z obecnej sytuacji w kraju oraz wielu innych czynników. Z tym wszystkim przyszli do sądu. Widzimy, że sama prokurator mówi, że jest przeciwna deportacji Zmitra na Białoruś. Następnie sąd potrzebował kilku godzin na naradę i wydał decyzję dzisiaj o 13:30. Sędzia stwierdził, że: „sytuacja w zakresie praw człowieka na Białorusi pozostaje niebezpieczna, nie będziemy go deportować, zamykamy sprawę”.
Według Leonida Morozowa przedstawiciel polskiej prokuratury podczas posiedzenia sądu również stwierdził niezgodność z prawem żądań ekstradycji reżimu Łukaszenki. Odmowa ekstradycji Dmitrija Pleskaczowa była możliwa dzięki skoordynowanej pracy sił demokratycznych i polskiego prawnika, który reprezentował interesy Dmitrija w sądzie.
Pełny materiał: racyja.com/by
Białoruskie Radio Racyja