Stosunki białorusko-polskie istnieją obecnie w dwóch wymiarach. Z jednej strony jest to ścisła współpraca z demokratycznym społeczeństwem białoruskim, z drugiej zaś niezwykle napięta sytuacja w stosunkach z oficjalnym Mińskiem. Naszym dzisiejszym gościem jest dziennikarz działu zagranicznego „Rzeczpospolitej”, publicysta, autor książki „Lodołamaczka. Swiatłana Cichanouska” Rusłan Szoszyn.
RR: Będziemy rozmawiać o stosunkach białorusko-polskich. Pytanie pierwsze będzie dotyczyło relacji z białoruską wspólnotą demokratyczną. Właśnie odbyła się wizyta Swiatłany Cichanouskiej w Warszawie. Czy zmieni się stosunek nowych polskich władz do białoruskiej wspólnoty demokratycznej? Co może oznaczać ta wizyta? Jaki jest jej wymiar praktyczny?
Rusłan Szoszyn: Można jednoznacznie stwierdzić, że elita polityczna w Polsce nie ma zamiaru dokonywać żadnego „resetu” ani rewizji stosunków z oficjalnym Mińskiem i reżimem Łukaszenki. Tak się nie dzieje i nic nie wskazuje na to, aby ktoś chciał zmienić swoje podejście lub rozpocząć zakulisowe rozgrywki z Łukaszenką.
Jednak dziś Polska dokonuje rewizji całej dotychczasowej polityki, dotyczy to zarówno polityki wewnętrznej, jak i zewnętrznej, zagranicznej. Co mam na myśli: to jest taki przegląd, który można nazwać polskim słowem „remanent”, gdy firma na koniec roku sprawdza wszystkie rachunki, czy wszystko się zgadza, czy nie było błędów. Dziś w Polsce we wszystkich instytucjach trwa wielki remanent. Niewątpliwie dzieje się to także w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, od którego również wiele zależy: wsparcie białoruskich inicjatyw, niezależnych białoruskich mediów i organizacji. Dlatego nowy polski rząd dokonuje przeglądu, sprawdza, czy wszystkie wydatki rzeczywiście były celowe i prawidłowe. Dotyczy to nie tylko spraw białoruskich demokratów, ale wszystkich polskich instytucji: od służby zdrowia po naukę.
Mówiąc o wizycie Swiatłany Cichanouskiej: biuro Swiatłany Cichanouskiej i sama Swiatłana znali polityków polskiej opozycji, ponieważ białoruska opozycja utrzymywała stosunki ze wszystkimi siłami politycznymi w Polsce i te stosunki były zawsze dobre. Ale jeśli mówimy o oficjalnej zmianie władzy w Polsce, było to zapoznanie się z nowymi władzami, próba przypomnienia o sprawach białoruskich, o białoruskiej wspólnocie demokratycznej.
Moment na przeprowadzenie tej wizyty był zdecydowanie bardzo zły. Gorsze wydarzenia podczas wizyty Swiatłany Cichanouskiej trudno było sobie wyobrazić. Mam na myśli całe zamieszanie związane z faktem, że zapadł wyrok sądu przeciwko dwóm ważnym politykom byłej partii rządzącej „Prawo i Sprawiedliwość”, którzy zostali zatrzymani w pałacu prezydenckim właśnie podczas spotkania Swiatłany Cichanouskiej z Prezydentem Andrzejem Dudą w innym pałacu.
To wszystko po prostu wywróciło do góry nogami polską agendę polityczną. Media wyraźnie skupiają się teraz wyłącznie na sprawach wewnętrznych. Jeśli polityka zagraniczna wkracza w codzienne polskie życie polityczne, to dotyczy pewnych spraw, przede wszystkim Ukrainy i rewizji polityki poprzedniego rządu. To, co poprzedni rząd pozostawił w polityce zagranicznej, dziś próbuje się poprawić albo zmienić.
Całej rozmowy można posłuchać na stronie: https://racyja.com/by/palityka/ruslan-sosyn/
Białoruskie Radio Racyja