BY
PL
EN

Białoruskie Radio Racyja. 98,1 FM – Białystok, Grodno. 99,2 FM – Brześć

Radio online

Anatol Liabiedźka: Marzenie o tym, co znajduje się bliżej ziemi, jest bardziej realistyczne

Z politykiem Anatolem Liabiedźką, doradca Biura Swiatłany Cichanouskiej ds. Współpracy Parlamentarnej i Reformy Konstytucyjnej rozmawialiśmy o kosmosie, Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Ludowym i stosunkach Białorusi z Rosją.

RR: Czy kiedykolwiek marzył Pan o tym, aby polecieć w kosmos i zobaczyć, jak wygląda nasza Ziemia z orbity?

Anatol Liabiedźka: Szczerze mówiąc – nie, w dzieciństwie nie miałem takich snów.

RR: Zastanawiam się, dlaczego? Bo wydaje mi się, że o lotach w kosmos marzyli wszyscy chłopcy w Związku Radzieckim, zwłaszcza po locie Gagarina.

Anatol Liabiedźka: Okazuje się, że nie wszyscy. A ja nie jestem na tyle stary, aby porównywać się z Gagarinem. Marzyłem o czymś innym, bardziej przyziemnym. I wydaje mi się, że marzenie o czymś, co znajduje się bliżej ziemi, jest bardziej realistyczne. I to się w życiu sprawdziło.

RR: Ale nadal proponuję porozmawiać o kosmosie, ale w kontekście politycznym. Łukaszenka odwiedził niedawno Putina i pierwszą rzeczą, którą powiedział, było: nasz kosmos i wasz kosmos. A teraz Białoruś jest państwem, którego przedstawiciel byli w kosmosie. Jak obiecująca jest to perspektywa?

Anatol Liabiedźka: W latach 60. i 70. promem kosmicznym można było polecieć daleko. Dziś wydaje mi się, że to nie jest jakieś „wow”. Jest już ponad sześciuset kosmonautów i astronautów. I oczywiście im więcej takich lotów, tym bardziej przyzwyczajamy się do tego i nie jest to dla nas coś niezwykłego.

Zrobiłem ostatnio specjalne głosowanie i zapytałem, czy to jest wydarzenie numer jeden? Kto jest bohaterem waszych czasów – ta kosmonautka, którą wysłał Łukaszenka? I tylko dziewięć procent odpowiedziało, że tak, dla mnie jest bohaterką. A zdecydowana większość stwierdziła, że dzisiejszymi bohaterami są dla nich albo więźniowie polityczni, albo ochotnicy, albo ci, którzy dokonają cudu gospodarczego i na przykład w ciągu pięciu lat wprowadzą kraj do pierwszej trzydziestki. Tak oceniani są na skali bohaterowie naszych czasów. Dlatego oczywiście propaganda będzie to wykorzystywać, ale czy będzie to skuteczne? Nie sądzę. Będzie to ważne dla bardzo niewielkiej części społeczeństwa, miłośników reżimu Łukaszenki, jego fanów i nikogo poza tym.

RR: To nie przypadek, że wszystko to wydarzyło się w przeddzień 12 kwietnia, czyli dokładnie w Dniu Kosmonautyki. Wspomnieliśmy już tutaj o Gagarinie. Dziennikarze obliczyli, że tego dnia na antenie BelTA ukazały się dwadzieścia dwie informacje o Marynie Wasileuskiej i osiągnięciach kosmicznych. Po co Aleksandrowi Łukaszence teraz ten temat?

Anatol Liabiedźka: Oczywiście przestrzeń kosmiczna może być ważnym punktem programu, ale Białoruś to wciąż mały kraj, a kosmos wymaga dużych wydatków, więc trzeba mierzyć siły na zamiary. Dlaczego wykorzystywać takie informacje? Bo nie ma pozytywnych, przełomowych idei. Spójrzcie, ile czasu minęło już od 2020 roku, a najważniejsze w białoruskiej agendzie jest znalezienie uzasadnienia dla tego, dlaczego jesteśmy wraz z Rosją współagresorami, dlaczego w jakiś sposób wspieramy tę wojnę. To nie jest pozytywny przekaz. Ludzie, a zwłaszcza Białorusini, nadal skupiają się na dobrobycie, możliwości podróżowania, aby mieć jakieś perspektywy. I tu Łukaszenka nie może nic dać, jego teczka pozytywnych, przełomowych pomysłów jest pusta. I dlatego, gdy pojawia się możliwość wykorzystania kosmonauty, on to robi. Próbuje załatać tę dziurę. Ale nie może tego zrobić z informacjami BelTA. Nie wszyscy tego słuchają i oglądają. A żeby znaleźć się na arenie międzynarodowej, powinny o tym pisać znane międzynarodowe agencje informacyjne. A tam nie ma o nas nic pozytywnego. Jeśli jest tam mowa o Białorusi, to w kontekście wojny i represji.

Posłuchaj całej rozmowy na stronie: racyja.com/by

Białoruskie Radio Racyja

W sobotę 23 marca z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystartował statek Sojuz MS-25 w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na pokładzie znajdowali się Rosjanin Oleg Nowicki, Amerykanka Tracy Caldwell Dyson i Białorusinka Maryna Wasileuskaja, która została pierwszą obywatelką tego kraju w przestrzeni kosmicznej.  11 kwietnia 2024 roku Maryna Wasileuskaja, była stewardesa linii „Belavia”, otrzymała od Aleksandra Łukaszenki tytuł „Bohatera Białorusi”.